Karuzela pomyłek

Marek Łukaszewicz
Na początek Donald Tusk. W swoim expose nasz nowy premier zacytował Karola W. (co już samo w sobie było wielką pomyłką, trzeba wiedzieć do kogo się mówi) „Nie budujcie mi pomników. Zróbcie coś dobrego dla ludzi”. Sęk w tym, że takich słów nigdy pan Karol nie wypowiedział, przynajmniej publicznie. Powiedział, nie powiedział, nie takie to ważne bo nasz Karolek sam sobie multum pomników powystawiał. Spytacie gdzie? Ano w dziesiątkach, setkach tysięcy serc i umysłów ofiar katolickiej pedofilii, której sprawców ochraniał. Trauma, depresja, cierpienie i zmarnowane życia – to jego prawdziwe pomniki. Zadziwiające, bo choć tak liczne to nie dla każdego widoczne. Przykładem pan Adam Michnik, któremu przyzwoitość pomyliła się z przyzwoleniem (na zbrodnię), a już szczególnie on powinien znać znaczenie słów. I wagę czynów i zaniechań.

No, ale wielki Polak (papież, nie Michnik) nie byłby wielki, gdyby pomnikomanię zakończył na dzieciach. Wprost przeciwnie. Monumentalny w swych rozmiarach pomnik, postawił sobie w Afryce. Miliony pomników. To epidemia AIDS do której walnie się przyczynił swoją „nauką”.To te pomniki najbardziej kochał, prawie jak Jezus, a może i więcej, bo przecież musiał śpieszyć się z tą miłością (chrześcijańską), tak szybko umierały. Jest jeszcze Rwanda..

Ale zostawmy pomyłki Tuska, bo oto posłowi Braunowi pomyliło się posłowanie z posłannictwem bożym i niczym karząca ręka Boga pogasił świeczki chanukowe. Tchórzliwie trochę, bo światełka zapalono jeszcze za PIS-u, ale zapewne bał się Ziobry, więc czekał z akcją na nowe rozdanie. Wielkie powstało oburzenie w kraju tym czynem strasznym, co dało pole do pomyłek, całych ich kaskad. Marszałek sejmu stwierdził, że poseł Braun odpowie (najprawdopodobniej) z paragrafu o zakłóceniu obrządku religijnego choć jest to święto, a nie obrządek religijny. Święto czy obrzęd, prawda taka. „Jak chce się psa (Brauna) uderzyć, to kij (paragraf) się zawsze znajdzie”. Cóż to trudnego jest wszak wyszukać jakiegokolwiek świadka, a „nie brak świadków na tym świecie” jak zauważył już Aleksander Fredro w swojej „Zemście” i już paragraf mamy gotowy, a poseł Braun „brzęczy w ulu” czyli ląduje w więzieniu. (Uwaga. Koniecznie świadka wyznania mojżeszowego, świadkowie Żydzi-muzułmanie, Żydzi-chrześcijanie, a już zupełnie Żydzi-ateiści się do tego nie nadają. Wystąpią w innych procesach)

Pomylili się również liczni oburzeni katolicy twierdząc, że pomylił się poseł Braun, bowiem sam Jezus brał udział w Chanuce a więc Chanuka jest narodowokatolicka. Tak jakby to co robił i mówił Jezus miało jakikolwiek związek z katolicyzmem. Nota bene poseł Braun też wziął w Chanuce udział, tyle, że role mu się pomyliły, bo zapewne myślał (jeżeli słowo „myślał” pasuje do posła Brauna), że jest w Świątyni Jerozolimskiej i tak jak Chrystus powinien zrobić małą demolkę.

W sumie to wszyscy wyrazili oburzenie, że tak sobie poseł poczyna. A jest w tym oburzeniu jakaś hipokryzja bo biedak przecież nie uczynił niczego innego niż wielu świętych kościoła katolickiego np. niejaki święty Mikołaj, który też niszczył symbole religijne, a i więcej. Wystarczy wspomnieć jak w swoim rodzinnym mieście Mira zburzył świątynię Artemidy, tak dokumentnie, że nawet kamień na kamieniu się nie zachował. I jakoś nikt mu tego za złe nie ma, każdy takiego do domu wpuszcza, a nawet sadza mu maleńkie dziatki na kolana, choć to chroniony przez papieża biskup, a wiemy już co to może znaczyć. Być może dzieje się tak dlatego, że według legend pan Mikołaj rozdał biednym swój cały majątek (kto chce niech w to wierzy), a pan poseł to wprost przeciwnie. Jeśli o mnie chodzi to zawsze przed świętami Bożego Narodzenia, a i Wielkanocą, z nieprzesadnej ostrożności, sam osobiście, chowam co w domu mam cennego. Bo ta cholera, znaczy biskup, podobno wleźć potrafi nawet do ateisty, przez komin lub inną wentylację. A w rozdawanie majątków nie wierzę, szczególnie przez biskupów, bo nigdy mi nic od nich nie przybyło, natomiast i owszem, często znikają mi w domu skarpetki. A i to powiem, że pieniądze, gdybym je miał to bym trzymał w banku. Tak na wszelki wypadek to mówię, gdyby ktoś coś.

Natomiast pomyłka jaką w związku z panem posłem zrobili tureccy muzułmanie to już się całkiem w głowie nie mieści. Otóż stał on się dla nich bohaterem i modlą się oni do Allacha aby uczynił go muzułmaninem. Istny kabaret.

Pomyliły się Łódzkie Dziewuchy Dziewuchom zapraszając na wydarzenie solidarności z Palestyńczykami opatrzone zdjęciem z hasłem „Palestyna będzie wolna”. Bo Palestyna jest wolna. Jest uznanym przez ONZ państwem, ma w Warszawie swoją ambasadę. Chyba, że chodzi Dziewuchom o taką „wolną Palestynę” jaka się marzy Hamasowi. Wtedy pomyliły się jeszcze bardziej. Bo chodzi im (palestyńskim terrorystom) o wymordowanie całej populacji ( 9.3 miliona ludzi) mieszkających w tej części historycznej Judei, która obecnie jest państwem Izrael, i stworzenie tam „państwa Boga”, które dla kobiet oznacza całkowitą niewolę. Wystarczy, że mamy już wolny Afganistan, piekło kobiet przechodzące wyobrażenie piekła nawet autorce „Opowieści podręcznej”.

I to by było na tyle. Wyboru pomyłek dokonałem sam, świadom swych czynów (diagnoza własna). Reklamacje nie będą uwzględniane.

DROGI CZYTELNIKU

Nie korzystamy z dotacji i grantów, nie pobieramy wynagrodzenia za pracę w Przeglądzie Ateistycznym. Aby zachować niezależność i móc utrzymać ateistyczny portal na odpowiednim poziomie potrzebujemy Waszego wsparcia . Dlatego jeśli możesz, rozważ wsparcie naszej działalności dowolną kwotą. Kliknij tutaj

Marek Łukaszewicz

Udostępnij

Więcej od autora: