Kiedy nauki przyrodnicze zaczynają przeszkadzać, cz. II

Czytaj też/Kiedy nauki przyrodnicze zaczynają przeszkadzać, cz. I

Charles Susanne

Transhumanizm.

Wspólczesna koncepcja medycyny terapeutycznej uległa rozszerzeniu i doprowadziła do powstania koncepcji człowieka poszerzonego, przekraczającego granice terapii. Nowo powstały ruch intelektualny, kulturowy i filozoficzny, transhumanizm, postuluje możliwość i potrzebę (ale nie konieczność) poszerzania ciała człowieka przez technonauki oraz jego udoskonalenie, prezentując dwa aspekty: naprawczy i ulepszający.

Wersja naprawcza jest terapeutyczna, wersja polepszająca chciałaby przedłużenia życia w dobrym zdrowiu i zwiększenia osiągów człowieka dodając, że kondycja ludzka może zostać polepszona, w szczególności na poziomie możliwości intelektualnych, fizycznych i psychologicznych ( nawet starzenie się człowieka może zostać opóźnione), a nauki NBIC (nanotechnologia, biotechnologia, techniki informatyczne, kognitywistyka) powinny być stosowane w celu osiągnięcia tych polepszeń.

Posthumanizm chciałby uwolnić ludzkie ciało od jego biologicznych ograniczeń.

Posthumanizm jest bardziej radykalny, niż zwykłe polepszenie kondycji człowieka, przewiduje on futurystyczny świat, tu chodzi o wiarę w rzeczywiście inną ludzkość. Jest to utopia zakładająca wykroczenie człowieka poza siebie samego, pozbycie się własnego ciała, uznanego za zbyt kruche.

W posthumanistycznej galaktyce mieszają się nieustannie nauka z fikcją, aktualna rzeczywistość z mitami, obiecujące scenariusze z fantazjami prezentowanymi jako realizowalne projekty.

Osobiście ograniczam moje rozumowanie do transhumanizmu, który nazwałbym rozsądnym i nie pozwalam sobie zanurzać się w fantazmy, w których oznajmia się na przykład śmierć śmierci i proponuje wyjście człowieka poza siebie, pozbycie się naszego ciała jako zbyt kruchego. Konwergencja nauk NBIC zapowiada radykalne przeobrażenia. Lista tych metamorfoz jest długa, od przedłużenia ludzkiego życia po implanty pamięci w mózgu, od informatycznej regulacji naszych organów po produkcję sztucznych komórek, od powiększenia zdolności fizycznych po użycie sztucznej inteligencji… Rzeczywistość? Fantazje? Idealizacja czy diabolizacja technonauk?

Istnieją bowiem zarówno ryzyko, jak i korzyści. Ryzyko nowych nierówności, które mogą pogłębić społeczne różnice. Ryzyko transhumanizmu zarezerwowanego tylko dla bogatych, ryzyko dokonywania selekcji tych, którzy osiągają lepsze wyniki kosztem priorytetu szczęścia. Przede wszystkim ryzyko w sferze zdrowia związane ze złożonością możliwych konsekwencji. Ale również korzyści, możliwości polepszenia kondycji ludzkiej, które pojawią się, czy się nam to podoba, czy nie, powinny być rozpatrywane w każdym przypadku indywidualnie, jak już to robią komitety bioetyki w przypadku nowych postępów nauki.

Gdzie jest granica tego, co można nazwać transhumanizmem?

Gdzie jest granica pomiędzy medycyną terapeutyczną a ulepszającą? Czy różnica pomiędzy leczeniem a ulepszaniem jest zawsze klarowna? Czy uznać, że usunięcie jakiejś wady, której skutki społeczne byłyby negatywne, oznacza leczenie czy udoskonalenie? Według wielu komitetów bioetyki nie da się już rozróżniać leczenia i polepszania. Czy nie powinniśmy uznać, że wiele współczesnych technik
medycznych i wiele systemów technonaukowych zostałoby uznane za transhumanistyczne zaledwie 10 lat temu ? Nie ma wątpliwości, że nasze warunki życia poprawiły się i będą się nadal poprawiać dzięki technonaukom.

Komponenty elektroniczne. Weźmy przykład protez mioelektrycznych przywracających pewną
autonomię osobom dotkniętym paraliżem czterokończynowym ; implantów bionicznych, np.
implantów ślimakowych; protez bionicznych, takich jak sztuczna ręka wyposażona w czujniki
sensoryczne.

Sztuczne organy. Jest ich coraz więcej, np: sztuczne serce, sztuczna trzustka.
Analiza genomu ludzkiego. Diagnostyka genetyczna staje się coraz bardziej precyzyjna i tańsza. Analiza genomu pozwala już na coraz bardziej precyzyjną medycynę prognostyczną. Walka ze starzeniem będzie w coraz większym stopniu korzystać z indywidualnej analizy genetycznej. Na przykład po analizie DNA komórek rakowych można będzie proponować terapie celowane nowotworów.

Terapie genowe. Rekombinacje genetyczne, praktykowane już na zwierzętach i roślinach, mogą zostać rozszerzone na ludzi. Pozwolą one na walkę z niektórymi chorobami genetycznymi, takimi jak dystrofia mięśniowa czy niedobory immunologiczne. Można tu dodać geny związane z siłą mięśni i zastosować terapie, które będą stosowane u osób starszych lub w celu polepszenia wyników sportowców.

Terapia komórkowa. Używając komórek macierzystych, w szczególności zarodkowych, można naprawiać uszkodzone tkanki. Mamy więc tu do czynienia z medycyną regeneracyjną, która może być stosowana dla wszystkich typów tkanek – skóry, serca, wątroby, mięśni, krwi itd. – oferując liczne obietnice lecznicze. Już dziś komórki macierzyste będące prekursorami dla tkanki serca zaczynają być używane w przypadku ciężkiej niewydolności serca.

Nanotechnologie. Przykłady użycia nanomateriałów ( w przedziale od 0,2 nm do 100 nm) są liczne, między innymi nanorurek zawierających leki i identyfikujących przy pomocy białek rozmieszczonych na ich
powierzchni komórki rakowe, do których lek powinien zostać dostarczony. Neuronauki. Przytoczę jedynie projekt « Human Brain Project » koordynowany przez Politechnikę w Lozannie. Ma on stworzyć wirtualny mózg ludzki dzięki komputerowi o mocy exaflopa (miliard miliardów operacji na sekundę).

Sztuczna inteligencja. Użycie internetu może być obecnie uznane za rozszerzenie (zewnętrzne) naszych funkcji poznawczych, gromadzenia informacji, możliwości obliczeniowych. Choć nie zdajemy sobie z tego sprawy, to już jesteśmy poszerzeni, a w każdym razie żyjemy w poszerzonym środowisku. W rezultacie współczesny człowiek jest bezbronny, wręcz niemal kaleki bez możliwości dostępu do funkcjonalnych narzędzi sztucznej inteligencji, ich możliwości komunikacji, pamięci i działania.

Robotyka. Badania w dziedzinie robotyki są różnorodne. Roboty pomagają w diagnostyce medycznej a nawet w operacjach medycznych, roboty do rozpoznawania biometrycznego, drony wojskowego czy cywilnego zastosowania… roboty pomagajace niepełnosprawnym, roboty do eksploracji nieprzyjaznych środowisk, roboty nauczające, roboty w gerontologii. Jesteśmy więc już teraz w procesie transhumanizmu

Czy to powód, żeby bić na alarm przed apokalipsą? Te biotechnologie modyfikują istotę ludzką, ale dotyczy to jej relacji z otoczeniem, a nie jej natury. Ani rozwój medycyny, ani zwiększenie średniej długości życia, ani nawet terapia genowa nie zmienią gatunku ludzkiego.

Nie ma zmiany koncepcji człowieka, następuje jedynie transformacja ludzkiego ciała jako ciała podlegającego modelowaniu, sekwencjonowaniu, budowaniu. Dzięki nauce i jej zastosowaniom możemy mieć nadzieję na dłuższe życie i mniej chorób, ale nie zmienimy natury ludzkiej.

/Prof. Charles Susanne wykłada antropologię i genetykę człowieka na Wolnym Uniwersytecie w Brukseli. Członek zagr. PAN, Prezes EUROBIO, sekretarz Europejskiego Stowarzyszenia Antropologów i Europejskiego Stowarzyszenia Bioetyki Globalnej, redaktor naczelny Antropo. Autor książek, w tym ostatniej „Transhumanizm : Na granicy wartości humanistycznych.” Nasz panelista na Dniach Ateizmu 2015./redakcja/

Artykuł archiwalny z drugiego numeru PRZEGLĄDU ATEISTYCZNEGO

Rafał Betlejewski

Avatar for Charles Susanne

Charles Susanne

Udostępnij

Więcej od autora: