Wszystko dzisiaj wskazuje na to, że będziemy mieli nareszcie nasz własny rząd. Nie jest to jednak zakończenie naszej walki, bo nie o rząd walczyliśmy, ale o nasze prawa, a te, póki co, są jeszcze niespełnione. Partie opozycyjne kupowały nas, wyborców, obietnicami spełnienia naszych marzeń o równych prawach dla wszystkich, o prawie do wyboru, wolności słowa i sprawiedliwej Polsce dla każdego, ale to wcale nie oznacza, że wygrawszy wybory będą miały chęć i determinację by je spełnić. Dlatego to nie jest jeszcze czas na świętowanie. Jeśli to co wydarzyło się wczoraj, jeśli naprawdę się wydarzyło, jest rzeczywiste i ma okazać się naszym zwycięstwem będziemy musieli bezustannie przypominać rządzącym dlaczego na nich głosowaliśmy, a jeśli będzie taka potrzeba znowu wychodzić na ulicę i uświadamiać zapominalskim kto tu jest suwerenem. I dalej, jeśli nawet zrealizowane zostaną sprawy za które oddaliśmy nasze głosy, pamiętajmy, że nasza walka tak naprawdę nigdy się nie zakończy, bo nic nie dane jest raz na zawsze.
Marek Łukaszewicz
Prezes Fundacji im. Kazimierza Łyszczyńskiego